Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mani, czyli wendeta na Ziemi

08 lipca 1999 | Moje Podróże | MU
źródło: Nieznane

GRECJA

Peloponez

Mani, czyli wendeta na Ziemi

Są miejsca na Ziemi, które najwyraźniej nie zostały stworzone po to, aby zamieszkał w nich człowiek. Wyjątki w boskim: "Czyńcie sobie Ziemię poddaną!". Złośliwe psikusy Gai, która mimo przegranej walki z niebem, pozostawiła sobie przyczółki. A człowiek i tak tam jest. Próbuje czynić sobie poddaną ziemię jałową i martwą. Pozostaje tam ze złości, z zawziętego uporu. Z zemsty.

Jednym z posterunków niepokornej Ziemi jest Mani. Półwysep półwyspu. Jedna z odnóg Peloponezu. Kraina nie kochana. Nie, to nieprawda. Mani się kocha, ale to bardzo trudne.

Mani ma w sobie coś demonicznego. Nawet jeśli trudno dać wiarę starogreckiej legendzie o umiejscowionym gdzieś w tej okolicy zejściu do Hadesu i opowieści pierwszych przybyszy ze średniowiecznej zachodniej Europy o grasujących tu diabłach, to letni skwar ponurego, jałowego pustkowia przywiedzie na myśl piekielne skojarzenia. A więc kraina to przeklęta i zła. Ale, jak bywa ze złem, jest piękne i pociągające.

Żałosny bek kóz

Najbardziej na południe wysunięta wypustka Peloponezu. Jest właściwie wrębem górskiego masywu Tajget w morze. Góry nie są wyższe od Tatr, ale z powodu bliskiego sąsiedztwa linii brzegowej i, co za tym idzie, radykalnej różnicy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1743

Spis treści

Moje Pieniądze

Zamów abonament