Desperado
Desperado
Oficjalnie broń złożyli jeszcze w czerwcu, gdy opuszczali Albanię i wkraczali do Kosowa. Ale jest tajemnicą poliszynela, że na przejściu granicznym oddawali żołnierzom KFOR stare automaty, a te najnowocześniejsze ich koledzy przemycali do Kosowa przez zieloną granicę.
Pewnie cała Prisztina wyległa na ulice, by pożegnać się z Armią Wyzwolenia Kosowa (UCK). Pożegnać? Nie! Pozdrowić! Podziękować! Dodać otuchy! "Uczekiści" po raz ostatni mogą defilować w mundurach, z flagami, emblematami. Cywile mieszają się z żołnierzami kosowskiej armii. Uściski. Pocałunki. Pamiątkowe zdjęcia. Uliczni sprzedawcy oferują hamburgery, colę, orzeszki i tandetne pamiątki związane z krótką, ale burzliwą historią UCK. Wielki festyn. Dotrwałem do północy. Nad ranem obudziły mnie polewaczki. Silny strumień wody przeganiał śmieci z jednej strony ulicy na drugą.
Skrzynka kontaktowa
Mężczyźni o sylwetkach atletów. Głowy ogolone na "zero", dyskretnie zarysowane kontury brody, starannie przystrzyżone wąsiki. Ubrani w czarne podkoszulki, czarne spodnie i czarne adidasy. Każdy ma przy pasku "komórkę". Wokół unosi się zapach kawy zmieszany z delikatną wonią markowej wody kolońskiej. Kawiarenka jak dziesiątki innych, obowiązkowo z ogródkiem. Ta znajduje się w jednej z bocznych i cichych uliczek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta