Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziennik pisany nocą

13 listopada 1999 | Plus Minus | GH

Dziennik pisany nocą

GUSTAW HERLING-GRUDZIŃSKI

Neapol, 22 sierpnia 1999

Nicola Chiaromonte nie odczuwał potrzeby posiadania mentora, sam stał się w wieku pełnej dojrzałości mentorem wielu, znacznie młodszych od niego, ludzi. Tęsknił natomiast do posiadania braterskiego partnera intelektualnego i moralnego, z którym można (a nawet należy) "pięknie się różnić", ale z którym idzie się tą samą drogą, przez te same obszary myśli i uczuć. Znalazł go w osobie mądrego człowieka; "przyjaźni z nim zawdzięczam wszystko, co najwartościowszego zdobyłem w ciągu życia", powie w szkicu Andrea Caffi, który jest przedmową do jedynego tomu Caffiego Krytyka przemocy z roku 1966 (Caffi umarł w roku 1955). Stanisław Kasprzysiak, tłumacz Granic duszy Nicoli, słusznie włączył ten szkic do polskiego wydania jego książki.

Kim był Andrea Caffi, najłatwiej byłoby w skrócie powiedzieć, stawiając go obok "polskiego Caffiego", czyli Jerzego Stempowskiego. Im częściej o nim słyszałem od żyjącego jeszcze Nicoli, im częściej zdarza mi się teraz myśleć o nim - niezwykłym, rzadkim w swej czystości intelektualiście i erudycie, bardzo niestety skąpym w "czernieniu papieru", tym więcej znajduję podobieństwa między włosko-rosyjskim włóczęgą, nienasyconym nigdy bywalcem bibliotek, i polskim "samotnym wędrowcem" (przed wojną), a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1853

Spis treści
Zamów abonament