Cudowny sygnet
Cudowny sygnet
ROBERT JAROCKI
Do autobusu, którym jechałem w kierunku placu Unii Lubelskiej, wtargnęła z przystanku na placu Bankowym gromada młodzieży licealnej, sądząc po szykownych plecakach i telefonach komórkowych - niebiedna.
Gdy jedna z "komórek" zapiszczała, wszyscy w autobusie mogli usłyszeć: - Co dostałeś z polaka?
- Chu... wy?! To ja ci powiem, że ja z matmy jeszcze chu... wszy!
U Jarka było cholernie zajebliwie? No wiesz, bardziej zajebiście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta