Trzecią Drogą w Trzecie Tysiąclecie
Gdzież jednak, na jakiej bazie, szukać syntezy, skoro żadna z koncepcji nie przecina się z innymi, ale rozbiegają się w entropijną przestrzeń?
Trzecią Drogą w Trzecie Tysiąclecie
RYS. JANUSZ KAPUSTA
WOJCIECH GIEŁŻYŃSKI
W pięknej Florencji, na konferencji Nowej Lewicy, europejscy premierzy - liderzy (w towarzystwie zaoceanicznych prezydentów), znowu pobłądzili przed kilkoma dniami na prowadzącą donikąd Trzecią Drogę.
Tym razem na czoło wysforował się Lionel Jospin. Przestrzegł przed kapitalizmem "chemicznie czystym", który chciałby poddać "uciskowi rynku" wszelkie sfery ludzkiej aktywności. Trudno o bardziej wyrazistą, acz wypowiedzianą nie wprost aprobatę konceptu Trzeciej Drogi. Gerhard Schr?der podkreślił, iż model niemiecki musi łączyć wysoką dynamikę gospodarczą z gwarancjami socjalnymi i nie zrezygnuje z europejskiego modelu socjaldemokracji. Tony Blair, dotychczas najbardziej zaangażowany w lansowanie Trzeciej Drogi, we Florencji oddał batutę kolegom, sam natomiast w pozytywnym sensie użył słowa "internacjonalistyczne", co już zapachniało Marksem.
Zanim nas przyjmą do Unii Europejskiej trzeba coś zrobić, aby Zachód cofnął się z tej Trzeciej Drogi - krętej i zwodniczej ścieżki raczej - która w dodatku w ogóle nie istnieje - jest mitem, utopią,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta