Człowiek z bedekerem na oczach
"Krajobrazy i portrety" są, aż nazbyt głębokim, ukłonem w stronę mistrzów pisania o sztuce
Człowiek z bedekerem na oczach
XIX-WIECZNY PLAKAT Z NICEI
PAWEŁ POKORA
Autor tych szkiców z podróży - Marek Zagańczyk - musiał taszczyć ze sobą walizkę wypchaną książkami. Zamiast kolorowych przewodników służyły mu do wytyczenia trasy swoich wojaży. Punktem startu była Warszawa. Dalej szlak wiódł przez Niderlandy, Anglię, południe Europy, aż do Austrii. Każdemu z odwiedzanych miejsc patronowali pisarze. Z tekstami Zbigniewa Herberta pod pachą autor chodził po berlińskim muzeum Dahlem, wertując korespondencję Konstantego Jeleńskiego przemierzał Korsykę, gdy odwiedzał toskańskie miasteczka, miał w pamięci twórczość Jarosława Iwaszkiewicza. Listę kolejnych zakątków i związanych z nimi autorów można by mnożyć. Zagańczyk powtarza bowiem za Janem Kottem, że kluczem do zrozumienia sztuki i świata "jest inny tekst. Dla zdania inne zdanie, dla sceny inna scena, dla dramatu inny dramat". Z tej myśli wzięła się jego metoda zwiedzania. I dlatego, kiedy przyglądał się on jakiemuś pejzażowi, zaraz stawały mu przed oczyma kolejne strony przeczytanych lektur. Na przykład na Majorkę patrzył poprzez korespondencję słynnych mieszkańców wyspy - George Sand i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta