Strajk w telewizji
Dwie godziny przerwy
Strajk w telewizji
- Przeciwnik nam się cywilizuje - mówi Robert Kwiatkowski, prezes TVP
- Ten zarząd jest wyjątkowo butny - uważa Jarosław Najmoła, szef telewizyjnej "S" Już tylko cztery dni zostały telewizyjnej "Solidarności" na przeprowadzenia strajku w TVP. Komitet strajkowy zdecydował, że dwugodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzi do końca listopada. O dokładnym terminie dowiemy się 24 godziny wcześniej.
Na nic nie zdała się prośba prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, który zwrócił się do lidera AWS Mariana Krzaklewskiego o mediację. Władze telewizji uważają, że protest jest nielegalny. 10 listopada członek zarządu TVP Tadeusz Skoczek poinformował członków komitetu strajkowego, że "osoby organizujące nielegalny strajk podlegają odpowiedzialności karnej i cywilnej. Ponoszą także odpowiedzialność pracowniczą".
Choć oficjalnie nie jest to przyczyną protestu, związkowcy są też przeciwni reformie realizowanej przez władze stacji, która ma wprowadzić w TVP zasady wolnego rynku. LUZ
Robert Kwiatkowski, prezes TVP
Przeciwnik nam się cywilizuje
Wszystko wskazuje na to, że będzie Pan pierwszym prezesem telewizji publicznej, której nie można oglądać.
ROBERT KWIATKOWSKI: Ale nie
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta