Ekonomiczna strona weta
Rozwaga, rozsądek i pewien konserwatyzm to w polityce makroekonomicznej zwykły instynkt samozachowawczy
Ekonomiczna strona weta
RYS. ANDRZEJ CZYCZYŁŁO
MAREK BELKA
Źródeł prezydenckiego weta upatruję w sprawach głębszych - w ewolucji sytuacji gospodarczej, sytuacji finansów publicznych w ostatnich dwóch latach, a przede wszystkim w roku 1999. Chciałbym przypomnieć, że ostatni budżet, jaki został bez kłopotów wykonany, to ten na 1998 rok.
Doskonale pamiętam, jak podczas jego przygotowywania optymistycznie zakładałem, że wzrost gospodarczy w 1998 roku osiągnie 6 procent. Moi współpracownicy w Ministerstwie Finansów ściągnęli mnie na ziemię. Odbywały się, jeżeli nie karczemne awantury, to w każdym razie ostre dyskusje, podczas których "maglowałem" współpracowników, przepytując ich dokładnie, dlaczego w ich mniemaniu 5,5 procent jest bardziej realne. Przyznam, że mam wewnętrzną satysfakcję, że mimo moich pokrzykiwań nie złamali się - trwali przy swoim. Dzięki temu budżet został napisany ostrożnie i mimo kryzysu rosyjskiego oraz osłabienia wzrostu gospodarczego do 4,8 procent na koniec roku został bez kłopotów, a nawet z lekką nadwyżką wykonany.
W pracach budżetowych na 1999 rok od samego początku było wiadomo, że sytuacja będzie trudniejsza....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta