O miłości bez mdławych słówek
Sto lat temu odbyła się prapremiera "Toski"
O miłości bez mdławych słówek
OKŁADKA PIERWSZEJ EDYCJI "TOSKI"
W WYDAWNICTWIE GIULIO RICORDIEGO 1900 R.
JACEK MARCZYŃSKI
To był naprawdę efektowny początek XX stulecia. 14 stycznia 1900 roku w rzymskim Teatro Constanzi została pokazana "Tosca" Giacomo Pucciniego, każdego następnego wieczoru zyskując coraz większą przychylność publiczności. Bo to widzowie zadecydowali, że "Tosca" stała się najpopularniejszą operą w dziejach sztuki.
W recenzjach nie dało się jednak zauważyć entuzjazmu. Obecny w Teatro Constanzi recenzent warszawskiego "Echa Muzycznego, Teatralnego i Artystycznego" napisał wręcz: "Opera sama, nie sądzę, aby utrzymała się w całości przez czas dłuższy. Nie poświęcamy jej też obszerniejszego sprawozdania".
Wielkie bim-bam-bum
Nieraz też traktowano "Toscę" w sposób lekceważący. Gustav Mahler tak na przykład zapisał swe wrażenia po obejrzeniu jej w 1903 r.: "W I akcie uroczysta procesja z nieustannym biciem w dzwony. W II akcie pewien facet jest poddawany torturom wśród okropnych krzyków, a drugi ginie od ostrego noża do krajania chleba. W III akcie znowu wielkie bim-bam-bum dzwonów na tle widoków całego Rzymu z cytadeli i facet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta