Kolekcja
Kolekcja
KAZIMIERZ WIŚNIAK
HENRYK BARDIJEWSKI
Filatelistów poznaję zwykle po oczach i sposobie podawania ręki. Oni poznają mnie, jak sądzę, po tym samym, jednak na wszelki wypadek zawsze noszę ze sobą klaser. Mam w nim wyłącznie dublety, za nic nie wyniósłbym z domu jedynego egzemplarza, bez względu na cenę. Znaczki zbieram od dawna. Moi sąsiedzi też zbierają znaczki. I dzieci sąsiadów. Nawet sąsiadki zbierają. Wiem, że w sąsiednim domu także zbierają. W promieniu kilkuset metrów nie ma nikogo, kto nie zbiera.
Raz w tygodniu spotykamy się, starzy i młodzi filateliści, w sali gimnastycznej liceum na czymś w rodzaju giełdy. Tam poznałem Józefa. Nazywał się Futerko, ale nazwiska nie używał, wystarczało mu biblijne imię, które zresztą bardzo lubił. Niski, szczupły, niepozorny, zawsze chodził z ogromną czarną teczką. Nosił ją troskliwie i z namaszczeniem, jakby stanowiła część jego ciała, a nawet osoby. Były w niej nieprzebrane skarby filatelistyczne, przedmiot zazdrości całej dzielnicy, a może i miasta, każdy jednak mógł wejść w ich posiadanie, bowiem Józef swoje znaczki sprzedawał każdemu, kto tylko chciał i mógł je kupić.
- Nie żal panu pozbywać się takich rarytasów? - spytałem go kiedyś.
- Towar jak każdy inny - odparł z uśmiechem - tyle że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta