Czterokrotny zabójca na wolności
Janusz O. nie jest już niebezpieczny - twierdzą lekarze
Czterokrotny zabójca na wolności
Janusz O., zabójca czterech żołnierzy, może wyjść na wolność z zamkniętego zakładu psychiatrycznego - postanowił w piątek Warszawski Wojskowy Sąd Garnizonowy na posiedzeniu wyjazdowym w Lublinie. Posiedzenie było niejawne. Postanowienie jest nieprawomocne.
W maju 1990 r. Janusz O., słuchacz I roku Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Łączności w Zegrzu pod Warszawą, w czasie pełnienia nocnej warty zastrzelił z kałasznikowa czterech kolegów. Ukradł terenowego uaza i pistolet maszynowy, sterroryzował i porwał dwu żołnierzy. Gdy skończyła się benzyna, wypuścił porwanych i przez tydzień krył się w podwarszawskich lasach. Namówiony przez przygodnego leśnika, złożył broń i dobrowolnie poddał się władzom.
Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego umorzył postępowanie przeciwko niemu, ponieważ w chwili popełnienia zabójstwa O. był psychicznie chory i niepoczytalny. Ze względu na to, że jego choroba stwarzała zagrożenie dla porządku prawnego, sąd nakazał umieścić go bezterminowo w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Ustalono, że przed pójściem do wojska, jako maturzysta z bardzo dobrym świadectwem, starał się o przyjęcie do szkoły milicyjnej w Szczytnie. Nie przyjęto go, gdyż lekarze stwierdzili u niego zaburzenia osobowości....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta