W polu przyciągania
W polu przyciągania
JANUSZ REITER
Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi chce, aby Unia otworzyła swój rynek pracy dla zagranicznych specjalistów. Czy to dobra, czy zła wiadomość?
Wszyscy, którzy (również w Polsce) obawiają się, że Unia Europejska staje się niedostępną twierdzą, powinni się z tej informacji ucieszyć. Ileż to razy przestrzegano przed prawidłowością: im mniej wewnętrznych granic pomiędzy poszczególnymi państwami, tym szczelniejsze granice zewnętrzne. Deklaracja Prodiego to także odpowiedź na zarzuty, że Unia ma tzw. mało elastyczny rynek pracy, to znaczy za dużo przepisów, a za mało rynku. Nic dziwnego, że na pomysł zatrudnienia zagranicznych specjalistów z entuzjazmem reagują przedsiębiorcy, a z najwyższą niechęcią związki zawodowe.
Krajem, w którym postulat Prodiego ma być może szanse na w miarę szybkie spełnienie, są Niemcy. Kanclerz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta