Zapomniana polityka
"Przyrost szczęścia nie daje"
Wyrażam uznanie dla redakcji za podjęcie dyskusji na temat demograficznej przyszłości Polski, która dała możliwość wymiany poglądów. Dobrze się stało, że pan Janusz Majcherek zwrócił uwagę na doniosłość następstw spadku liczby urodzonych dzieci, z czym się wiąże szybki proces starzenia się polskiego społeczeństwa. Konsekwencje już zresztą widać - likwidacja szkół podstawowych i zwalnianie nauczycieli. Później niż demograficzny pojawi się w szkołach średnich, a następnie na uczelniach. Na rynku pracy znajdzie się mało młodych ludzi. Na początku będzie to zjawisko pozytywne. Ale po piętnastu czy dwudziestu latach zaczną się kłopoty. Zacznie lawinowo rosnąć liczba emerytów. Polska będzie musiała przyjąć masowo migrantów. Poruszył ten problem pan Czarnota Bojarski, który słusznie uważa, że lepiej będzie, jeżeli to będą Rosjanie, Ukraińcy czy Białorusini niż migranci z Afryki czy Azji. A jaka jest obecnie sytuacja? Polska jest krajem bardziej zamkniętym dla obcokrajowców niż Austria dla Polaków. Ostatnio były nawet obławy na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta