Z sądowego lamusa
Dwie ofiary
Sądowe dochodzenie ojcostwa było w ubiegłym wieku niezwykle skomplikowane. Nad praktyką w tym względzie zaciążył wprowadzony w czasach Księstwa Warszawskiego napoleoński kodeks cywilny. W art. 305 jednoznacznie stanowił on, że "poszukiwanie ojcostwa jest zakazane". Blokował więc skutecznie dopominanie się alimentów przez matki nieślubnych dzieci.
Uważano, że w tej delikatnej materii nic nie jest pewne i podobne kwestie można rozstrzygać jedynie drogą polubowną. Rzadko do tego jednak dochodziło; długa tradycja staropolskich obyczajów sprawiła, że ze wstrętem odwracano się od bękartów, wylegańców i pokrzywników - jak pogardliwie określano nieślubne dzieci - odmawiając im praw do ojcowskiej opieki i sakiewki.
Z pierwszych lat Królestwa Polskiego znany jest tylko jeden proces na tym tle; zakończył się on w maju 1826 r. przed sądem apelacyjnym. Bogaty obywatel - Maciej Łyszkiewicz - zostawił ogromny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta