Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Strach bez końca

06 maja 2000 | Plus Minus | KB
źródło: Nieznane

O LUSTRACJI I DEKOMUNIZACJI

Ujawnienie akt Stasi i debata o nich była najlepszą propagandą na rzecz demokracji i zastrzykiem antytotalitarnym

Strach bez końca

RYS. JANUSZ KAPUSTA

KLAUS BACHMANN

Kiedy enerdowski Okrągły Stół decydował o otwarciu akt Stasi i rozpoczęciu lustracji, nikt nie mógł politykom tam zasiadającym zarzucić, że robili to po to, aby pogrążyć swoich przeciwników politycznych. Przeciwnicy w postaci SED już utracili władzę wcześniej, a ci, którzy chcieli otworzyć akta, nie wiedzieli, co tam znajdą. W Polsce było inaczej: lustracja stała się przedmiotem walki o władzę. Szczególnie widoczne było to wtedy, kiedy rząd premiera Jana Olszewskiego w obliczu wotum nieufności próbował rozpocząć lustrację i został bardzo szybko odwołany. Niemal wszyscy, którzy mieli dostęp do akt, opowiadali się przeciw ich ujawnieniu: Niemal każdy kolejny minister spraw wewnętrznych, poza Antonim Macierewiczem, był temu przeciwny.

Zasadnicze wątpliwości

Uzasadnienia przeciwników były różne: jedni nie chcieli otworzyć akt, ponieważ rzeczy, które miały się tam znaleźć, były zbyt okropne, inni twierdzili, że nie warto, ponieważ rozmiary kolaboracji z tajną policją były w Polsce mniejsze niż w Niemczech wschodnich i w Czechach. Jednak zasadnicze wątpliwości co do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2003

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament