Czego brakuje Azjatom
Próbę poważnego potraktowania azjatyckich demokratów traktuje się jako przejaw politycznej poprawności".
Czego brakuje Azjatom
REUTERS
TIMOR WSCHODNI ODŁĄCZYŁ SIĘ OD INDONEZJI, TO CHYBA DOBRZE, BO TIMORCZYCY I TAK NIGDY NIE ZAAKCEPTOWALI ANEKSJI. NA ZDJĘCIU: KOLEJKA TIMORCZYKÓW BIORĄCYCH UDZIAŁ W REFERENDUM W SPRAWIE PRZYSZŁOŚCI TIMORU WSCHODNIEGO W MIEŚCIE DILI, 30 SIERPNIA 1999 ROKU.
WOJCIECH SADURSKI
Gdzie kończy się respekt dla różnic cywilizacyjnych i kulturowych, a zaczyna pogarda dla obcych, którzy rzekomo nie dorośli do takich wartości jak demokracja, wolność osobista, pluralizm? Tego w istocie dotyczyły tocząca się przez kilka tygodni na łamach "Plusa Minusa" polemika. Na początek Krzysztof Dębnicki opublikował artykuł ("Azjatycka gra na harmonii", "Plus Minus" nr 1/2000), w którym wyraził pogląd, że Azjaci generalnie wolą ład i harmonię niż demokrację i wolność osobistą. Na to ja odpowiedziałem, że z moich obserwacji azjatyckich wynika coś wręcz przeciwnego, a mianowicie, że dążenia do demokracji są w Azji (zwłaszcza Południowo-Wschodniej) bardzo silne, a tylko autorytarni przywódcy i ich propagandyści podtrzymują mit o "azjatyckich wartościach", rzekomo niechętnych demokracji, dla legitymizacji swojej władzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta