Nowa wojna opiumowa
Rozmowa z Ismaelem Chanem, jednym z przywódców mudżahedinów w Afganistanie
Nowa wojna opiumowa
- Ismael Chan - sylwetka
Talibowie przybyli zza granicy i narzucili Afganistanowi własną wizję państwa i własny model islamu
FOT. (C) AP
KRZYSZTOF STRACHOTA: Jak uciekł pan z więzienia w Kandaharze?
ISMAEL CHAN: Pomógł mi Allah i mudżahedini. Wielu strażników w moim więzieniu to byli moi dawni towarzysze broni z czasów walki z sowieckimi okupantami. Do Talibów przystępowali często, dlatego że inaczej sami trafiliby za kraty, a poza tym w większości byli Pasztunami, tak jak Talibowie. Gdy zostałem przywieziony, owi strażnicy-mudżahedini obiecali, że ułatwią mi ucieczkę. Ale władze dowiedziały się o tym i wzmocniły środki bezpieczeństwa. Udało mi się jednak dotrzeć do kogoś wysoko postawionego, kto cieszył się zaufaniem Talibów. Był to jeden z szefów kandaharskiej służby bezpieczeństwa, dawny mudżahedin. Gdy w połowie marca tego roku Talibowie zakuli mnie w łańcuchy, dwa miesiące zajęło mojemu znajomemu dostarczenie mi piłki i kłódek, które założyłem w miejsce odpiłowanych i do których miałem kluczyki. W dniu ucieczki o czwartej nad ranem zdjąłem łańcuchy i ubrałem się w strój Taliba. Znajomy otworzył moją celę i trzy kolejne bramy. Wychodząc,
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta