Magia ognia
Magia ognia
Australijczycy ruszyli wreszcie do kas biletowych i tylko w niedzielę kupili 65 tys. kart wstępu na zawody olimpijskie.
Dzięki temu organizatorzy mogli z dumą poinformować, że sprzedali w Sydney łącznie 85 procent, czyli ponad 5,5 mln biletów za 730 mln dolarów australijskich. Nie ma już biletów na pływanie, kolarstwo torowe, hokej na trawie i koszykówkę. Na pozostałe 24 dyscypliny pozostało jednak jeszcze około miliona miejscówek. Kolejki stojące przed kasami to miód na serce organizatorów, bo jeszcze niedawno wydawało się, że igrzyska przyniosą deficyt ok. 100 mln dol. australijskich (ok. 58 mln dol. USA). Teraz mówi się o wyjściu na zero.
Wedle niektórych wszystko dzięki magii ognia olimpijskiego. Biletowy boom zaczął się w Sydney jakiś tydzień temu, gdy do miasta igrzysk przybył znicz. K.R.