Z ETA się nie rozmawia
Nazizm zwyciężył w Niemczech, faszyzm - we Włoszech, dlaczego ETA nie miałaby zwyciężyć w Kraju Basków? - mówili mi pesymiści
Z ETA się nie rozmawia
Demonstracja w Barcelonie po zamordowaniu (21 września) Luisa Ruiza Casado, radnego Partii Ludowej w katalońskiej miejscowości San Adria del Besos. Dokonując zamachów poza Krajem Basków, ETA chce uzmysłowić Hiszpanom, że sprawa, o którą walczy, nie jest problemem regionalnym.
FOT. (C) AP
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
Bomba na klatce schodowej. Rozbita nocą szyba. Tarcza strzelnicza z czyimś nazwiskiem, namalowana na ścianie domu. Głos w słuchawce, który radzi miło spędzić "ostatni" wieczór. Albo tłumaczy żonie zastrzelonego przed chwilą mężczyzny, że mąż ma to, na co zasłużył. Zaciśnięte w pięści ręce ludzi skandujących na ulicach Bilbao i San Sebastian: "Niech żyje ETA!". - W Kraju Basków przeżywamy obecnie coś, co przypomina niemiecki nazizm z lat 30. - uważa Vidal de Nicolas.
Starszy pan, który to mówi, sam czuje się zagrożony. Na spotkanie przyjeżdża z dwoma policjantami w cywilu. Twierdzi, że przyzwyczaił się do ich towarzystwa, trudniej było mu zrezygnować z codziennych nawyków. Porannej wyprawy po chleb i gazetę. Pogawędek ze spotkanymi po drodze znajomymi. - Filozofia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta