Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wróbel w garści

11 grudnia 2000 | Sport | SS
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Dariusz Wdowczyk, trener Polonii i Orlenu

Wróbel w garści

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

Rz: Musiał pan czy chciał odejść z Polonii?

DARIUSZ WDOWCZYK: Nie musiałem, ale świadomość, że powinienem, narastała we mnie.

Dlaczego? Nie tak grali, jak pan oczekiwał?

Nie. Do zawodników nie mogę mieć najmniejszych pretensji. Niczego im nie zarzucam. Początek mieliśmy dobry, ale potem z każdym meczem było coraz trudniej. Byliśmy zmęczeni meczami wiosennymi, kiedy walczyliśmy o mistrzostwo. Nie zdążyliśmy odpocząć podczas krótkiej przerwy letniej, a już musieliśmy stanąć do walki o Ligę Mistrzów. Bardzo nam zależało na pokonaniu Dinama Bukareszt, ponieważ gwarantowało to grę o Puchar UEFA. Liga Mistrzów była kolejnym wyzwaniem, na które zespół psychicznie nie był przygotowany. Zabrakło też umiejętności czysto piłkarskich.

Pierwsza połowa meczu rewanżowego Polonii z Dinamo, który odbył się w Płocku, nie była dobra. Nie tak walczy się o Ligę Mistrzów.

Mówiąc wprost - była słaba. Rumunii grali zdecydowanie lepiej od nas, a my, co może wydać się komuś dziwne, byliśmy sparaliżowani możliwością utraty szansy awansu po zwycięstwie w Bukareszcie. Dinamo prowadziło 1:0 i gdyby strzeliło drugą bramkę, trudno byłoby nam to odrobić. Kiedy już...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2186

Spis treści
Zamów abonament