Prokurator myli się tylko raz
Prokurator myli się tylko raz
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Nieprzyjemności spotykają panią prokurator z Poznania, która nie wystąpiła o areszt dla sprawcy molestowania seksualnego nieletnich dziewczynek. Człowiek ów, pozostawiony na wolności, w rok później dopuścił się ciężkiego zgwałcenia innej dziewczynki i dopiero wtedy został aresztowany. Gwałciciel oczekuje w więzieniu na swój proces karny, a pani prokurator z wolnej stopy na swój - dyscyplinarny. Moralnie już została odsądzona od czci i wiary - media przypisują jej odpowiedzialność za dopuszczenie do gwałtu, któremu mogła zapobiec, wcześniej aresztując sprawcę.
Też uważam, ze prokuratorzy nie powinni puszczać wolno niebezpiecznych przestępców, zwłaszcza groźnych dla dzieci. Dołożyłbym chętnie i swoje trzy grosze krytyki, ale jak czytam opis tego, za co rzeczony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta