Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Autokar spadł ze skarpy

27 kwietnia 2001 | Kraj | JM

Bieszczady Kierowca nie wyhamował

Autokar spadł ze skarpy

Jedna osoba zginęła, a piętnaście zostało rannych, w tym trzy ciężko, w wypadku autokaru, który wczoraj wypadł z trasy na bieszczadzkich serpentynach i spadł z kilkumetrowej skarpy.

Autokarem jechała 48-osobowa wycieczka z parafii Żory Rój w Śląskiem, zorganizowana przez proboszcza tej parafii, który w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Podczas pokonywania serpentyn w pobliżu Czarnej, na tzw. małej pętli bieszczadzkiej, kierowca autokaru Jelcz nie wyhamował, przełamał barierkę i stoczył się z kilkumetrowej skarpy. Zginęła 60-letnia kobieta z Żor, a trzy ciężko ranne ofiary śmigłowcem przetransportowano do szpitali w Sanoku i Rzeszowie. Pozostałych pasażerów odwieziono do szpitali w Ustrzykach Dolnych i Lesku.

Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną wypadku mógł być niesprawny układ hamulcowy w autokarze. Dokładne przyczyny będą znane po sprawdzeniu pojazdu. MAT

Brak okładki

Wydanie: 2301

Spis treści
Zamów abonament