Ach, ta kultura
Ach, ta kultura
URSZULA KOZIOł
W dzień po zwołanej 21 maja przez Unię Wolności debacie w Sali Kolumnowej Sejmu o kulturze i edukacji - a więc siłą rzeczy także o telewizji, pod adresem której padło sporo gorzkich uwag - rozbawiła mnie wyczytana w gazecie informacja, że o Julianie Przybosiu, poecie i głośnym twórcy krakowskiej Awangardy dowiemy się w I programie TV o godz. 1.40 w nocy. Czyż nie pięknie?
Ten historyczno-literacki program, jak mniemam, przewidziano głównie dla szkół (także tych biednych, w zapadłych zakątkach kraju, pozbawionych kontaktu z wybitnymi pedagogami), gdzie zajęcia zwykło się rozpoczynać około ósmej rano. Zatem jakże słusznie nasza kochana telewizja wzruszona krokodylimi łzami wylewanymi nad losem zaniedbywanych dzieci w wiejskich szkółkach, z dala od promieniującej kagankami wiedzy stolicy, pośpieszyła z pomocą potrzebującym, upubliczniając tego rodzaju programy oświatowe i kulturalne w takiej właśnie porze nadrannej. Nic bowiem nie wytrąci lepiej uśpionych umysłów szerokiej rzeszy uczącej się dziatwy i ich niedouczonych psorów, niż gromkie pokrzykiwania tego zawsze rześkiego poety, który już sam w sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta