Powrót cesarstwa
Powrót cesarstwa
Na pamiątkę mistrzostwa kibice Romy zanieśli do domów fragmenty bramki
FOT. (C) AP
PIOTR KOWALCZUK
Z RZYMU
Rzymskie sejsmografy musiały zanotować wczoraj trzy wielkie wstrząsy: o 15.20, 15.40 i 16.20. Wtedy kolejno do bramki Parmy na Stadionie Olimpijskim trafiali Totti, Montella i Batistuta. AS Roma rozbiła Parmę w puch i pył 3:1.
Wynik powinien być jeszcze wyższy, bo sędzia Braschi z sobie tylko wiadomych powodów nie uznał drugiej bramki Montelli, a poza tym reprezentacyjny włoski bramkarz Buffon z Parmy miał swój wielki dzień.
Mało brakowało, a sędzia unieważniłby mecz. Na 5 minut przed końcem spotkania rozentuzjazmowani kibice nie wytrzymali nerwowo, wtargnęli na boisko i rzucili się z gratulacjami do piłkarzy. Totti został bez spodenek, Montella bez koszulki, bramkarz Romy Antonioli bez butów i skarpetek. Dopiero apele półnagich piłkarzy, rozwścieczonego trenera Capello i interwencja policji skłoniły fanów do powrotu na trybuny. Przerwa i uzupełnianie garderoby trwały 10 minut, a potem 5 minut szukano odpowiedniej piłki, bo te też trafiły już w ręce kibiców. Wreszcie jeden z nich, przy wielkich oklaskach 80-tysięcznej widowni, zdecydował się oddać trofeum i mecz udało się dokończyć.
Kilka minut...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta