Świat według Erazma
Świat według Erazma
Normalność to nie tylko miejsce do spania, własny kąt. To także kontakt z dziećmi, z kobietami. - Od razu widać, jak panowie łagodnieją, mówią pracownicy domu.
FOT. GRZEGORZ HAWALEJ
ANNA MACHCEWICZ
- Żona mnie zdradzała, nie mogłem wytrzymać, mogłem albo ją zabić, albo uciec, gdzie oczy poniosą. Poszedłem na ulicę. Na początku mieszkałem na dworcu.
- Nie mam nikogo bliskiego, zawsze byłem sam. W więzieniu spędziłem w sumie z piętnaście lat. Ale nigdy nic strasznego nie zrobiłem.
- W pracy są tacy, którzy się naśmiewają. Mówią, że to dom starców. Ale nikt nie wie, co go czeka w życiu.
Rozmowy z byłymi bezdomnymi to opowieści o odrzuceniu i samotności.
- Trafiają tu po wyrokach, mordercy, złodzieje, ludzie, którzy wiele lat tułali się od schroniska do schroniska - opowiada Erazm Humienny, jeden z założycieli i kierownik Domu Socjalnego dla Mężczyzn we Wrocławiu.
Idziemy długim korytarzem, na ścianach wiszą tablice ze zdjęciami z życia mieszkańców. Dowiadujemy się z nich m.in., że rok temu odbyły się mistrzostwa świata w rzucie reklamówką.
- Dlaczego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta