Bez wskazywania palcem
Nowy prezydent Meksyku zapowiedział, że wykorzysta swą niemal absolutną władzę do ograniczenia prezydenckich uprawnień
Bez wskazywania palcem
Małgorzata Tryc-Ostrowska
Zwycięzca sierpniowych wyborów w Meksyku Ernesto Zedillo został oficjalnie z aprzysiężony 1 grudnia jako prezydent. Po swoim poprzedniku Carlosie Salinasie de Gortari o dziedziczył -- o prócz nieźle prosperującej gospodarki -- polityczne problemy zagrażające słynnej, meksykańskiej stabilności. Najwięcej kłopotów przysporzą mu: wewnętrzny kryzys w sprawującej od 65 lat władzę Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej (PRI) i wybuchowa sytuacja w południowym stanie Chiapas, częściowo kontrolowanym przez indiańską partyzantkę.
Kryzys w PRI
Pierwszym wyzwaniem, przed jakim staje prezydent, jest konieczność zajęcia stanowiska wobec oskarżeń wysuniętych ostatnio pod adresem kierownictwa PRI przez byłego zastępcę prokuratora generalnego Meksyku Mario Ruiza Massieu. Podał się on do dymisji po przedstawieniu bulwersujących wniosków z prowadzonego przez siebie śledztwa. Raport dotyczył okoliczności zamachu na jego brata José Francisco Massieu, sekretarza generalnego PRI, zastrzelonego we wrześniu w stolicy Meksyku. Wprawdzie zabójca został ujęty na miejscu zbrodni, jednak brat ofiary i część meksykańskiej opinii publicznej nie uwierzyli, że było to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta