Nadzieja, matka nieszczęścia
Matecznikiem zła jest rozpacz ludzi, którym odmówiono odpowiedzi na ich wołanie
Nadzieja, matka nieszczęścia
RYS. JANUSZ KAPUSTA
JERZY SURDYKOWSKI
Zło w stanie czystym istnieje. Niektórzy nazywają je diabłem. Jeśli ktoś miał dotąd jeszcze wątpliwości, jeśli nie udowodniły mu istnienia zła zbrodnie hitlerowców, bolszewików, Czerwonych Khmerów, miażdżenie słabszych w byłej Jugosławii, Rwandzie itp., to powinien teraz uważnie wpatrywać się w telewizor. Nie wiem, skąd to zło się bierze. Nikt nie wie. Może tkwi głęboko w ludzkiej naturze, będąc niepojętym składnikiem Bożego zamysłu? A może jest autonomiczne, niezależne od nikogo i niczego, nieobliczalne i nieokiełznane jak trzęsienia ziemi i wybuchy supernowych w kosmosie?
Niektórzy twierdzą, że narasta ono w ludziach w tych nudnych czasach, kiedy świat doznaje błogosławieństwa pokoju. Potem na chwilę przycicha, jakby przerażone kolejną katastrofą, jakich już nieprzeliczoną liczbę ludzie zgotowali samym sobie. Być może tak właśnie jest. Dowodem tego są nasze czasy, więcej niż pół wieku po wojnie światowej, pełne jednak wszelakiej zbrodni, zamachów terrorystycznych, zdziczenia rzekomo "pokojowych" demonstracji antyglobalistycznych, szaleństwa piłkarskich "kibiców", brutalności policji. Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta