Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Marketing czasu żałoby

29 września 2001 | Plus Minus | MG

Przy umiejętnym promowaniu jest szansa, że WTC stanie się symbolem wolności

Marketing czasu żałoby

MAGDA GIEORGICA

Kiedy schodzi się w dół Manhattanu ulicą Church, na wprost straszy gruzowisko po World Trade Center. Wokół niego krzątają się ciężarówki próbujące ujarzmić gruz. Ludzie ociężale wracają do pracy, a życie do normy. Emocje opadają; wypada już rozmawiać o pieniądzach. Spece od tworzenia czy inaczej mówiąc - budowania - wizerunku główkują, czy i jak zarobić na symbolu, który jest, a w zasadzie go nie ma.

Dla wielu mieszkańców Manhattanu upadek WTC był nierealnym koszmarnym snem. W półtorej godziny zawalił się symbol silnej Ameryki - pępka świata, centrum i ostoi kapitalizmu. Nowojorczycy, pytani, jak będzie wyglądało życie bez tego symbolu, tylko wzruszają ramionami. - To tak, jakby Nowy Jork zachorował - mówią. - A rekonwalescencja potrwa długo.

Dziś, parę dni po ataku, WTC nie kojarzy się tak jak kiedyś - jednoznacznie pozytywnie. Pojawiły się negatywne skojarzenia. Takie niedobre postrzeganie nazwy i wizerunku wieżowców (nieistniejących), może odbić się na budżetach firm, które wykorzystują je w swoich kampaniach reklamowych i logo. Setki prezesów, nie wyłączając szefów firm Disneya, Miramaksu czy New...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2431

Spis treści
Zamów abonament