Marketing czasu żałoby
Marketing czasu żałoby
MAGDA GIEORGICA
Kiedy schodzi się w dół Manhattanu ulicą Church, na wprost straszy gruzowisko po World Trade Center. Wokół niego krzątają się ciężarówki próbujące ujarzmić gruz. Ludzie ociężale wracają do pracy, a życie do normy. Emocje opadają; wypada już rozmawiać o pieniądzach. Spece od tworzenia czy inaczej mówiąc - budowania - wizerunku główkują, czy i jak zarobić na symbolu, który jest, a w zasadzie go nie ma.
Dla wielu mieszkańców Manhattanu upadek WTC był nierealnym koszmarnym snem. W półtorej godziny zawalił się symbol silnej Ameryki - pępka świata, centrum i ostoi kapitalizmu. Nowojorczycy, pytani, jak będzie wyglądało życie bez tego symbolu, tylko wzruszają ramionami. - To tak, jakby Nowy Jork zachorował - mówią. - A rekonwalescencja potrwa długo.
Dziś, parę dni po ataku, WTC nie kojarzy się tak jak kiedyś - jednoznacznie pozytywnie. Pojawiły się negatywne skojarzenia. Takie niedobre postrzeganie nazwy i wizerunku wieżowców (nieistniejących), może odbić się na budżetach firm, które wykorzystują je w swoich kampaniach reklamowych i logo. Setki prezesów, nie wyłączając szefów firm Disneya, Miramaksu czy New...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta