Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Klechda nowozelandzka

14 grudnia 2001 | Magazyn | MR
źródło: Nieznane

Alternatywy

Klechda nowozelandzka

Ilustrował Andrzej Jacyszyn

Nie każda bajka kończy się dobrze, nawet na Nowej Zelandii. Kilkanaście lat temu zawiązała się tam koalicja z programem: Douglas musi odejść! MACIEJ RADWAN RYBIŃSKI

Nie wszystkie bajki wymyślają bajkopisarze dla dzieci. Są bajki opowiadane przez polityków na dobranoc społeczeństwu. Ukołysane bajką społeczeństwo łatwiej zasypia, śni mu się bajeczny świat, a kiedy się budzi, jest już za późno. Są też bajki i baśnie, które pisze samo życie. Powinno się je opowiadać politykom ku nauce, gdyby naturalnie była jeszcze ku temu pora i gdyby politycy byli się w stanie czegoś nauczyć. Ale politycy nie chcą i nie mogą, a na dodatek uważają wzięte z życia opowieści za demoralizujące dziatwę obywatelską, bo podważające fundamenty współżycia społecznego. No trudno, zostanę deprawatorem społecznym, ale opowiem tu klechdę nowozelandzką, jeśli nie ku nauce, to przynajmniej dla rozrywki.

Za górami, za lasami, za siedmioma oceanami, na bajkowej wyspie Nowa Zelandia żyła...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2495

Spis treści

Dobre, lepsze, najlepsze

Fotoreportaż

Zamów abonament