Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spokojnie, ale niewesoło

27 grudnia 2001 | Publicystyka, Opinie | MT
źródło: Nieznane

Argentyna Gdy tylko ustały walki uliczne, rozpoczęła się walka o władzę. Niektórzy twierdzą, że od początku o to chodziło.

Spokojnie, ale niewesoło

Nowy prezydent, Adolfo Rodriguez Saá, świętował krótko. W poniedziałek pojechał do San Luis na wigilijną kolację w gronie rodzinnym. We wtorek wrócił do stolicy i zabrał się ostro do pracy.

(C) REUTERS

MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA

Z BUENOS AIRES

W Wigilię w Buenos Aires fajerwerków było mniej niż w poprzednich latach. Potwierdzali to lekarze ze stołecznych szpitali. To, że w noc wigilijną zgłosiło się do nich mniej poszkodowanych niż zazwyczaj, nie oznaczało, że poprawiła się jakość petard lub że ludzie zaczęli się ostrożniej z nimi obchodzić. Kryzys gospodarczy zmusił wielu amatorów fajerwerków do zrezygnowania z puszczania pieniędzy z dymem. Nastroje też były w te święta nie najlepsze.

W polskim kościele przy ulicy Generała Lucio N. Mansilli pasterkę odprawił ksiądz Ksawery Solecki, od 40 lat sprawujący posługę duszpasterską wśród tutejszej Polonii. Przyszło kilkadziesiąt osób - "ostatni Mohikanie" - jak żartował ksiądz. Modlono się o pomyślność dla Argentyny i dla Polski. Parafianie księdza Soleckiego spotkali się ponownie na mszy w pierwszy dzień świąt, który dla Argentyńczyków...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2504

Spis treści

Ubezpieczenia

Zamów abonament