Narciarstwo to czysty sport
Narciarstwo to czysty sport
Andrzej Bachleda, ur. 2 stycznia 1947 w Zakopanem, wielokrotny reprezentant Polski w narciarstwie alpejskim, olimpijczyk z Grenoble (1968 - czwarty w trójkombinacji alpejskiej i szósty w slalomie) i Sapporo (1972), medalista mistrzostw świata 1970 (brąz w trójkombinacji) i 1974 (srebro w trójkombinacji). W latach 1965 - 73 piętnaście razy zdobywał tytuł mistrza Polski w zjeździe, slalomie, slalomie gigancie i kombinacji alpejskiej.
Prawie ćwierć wieku temu napisałeś książkę pt. "Taki szary śnieg". Opisałeś w niej siedem lat zawodniczej kariery i dręczącą cię już wówczas myśl o "sportowej agonii". Co było dalej?
ANDRZEJ BACHLEDA: Dalej też były narty - imprezy, pokazy i zawody propagujące sport narciarski. Wróciłem z Ameryki z bagażem doświadczeń organizatorskich i marketingowych. Mogłem zostać w USA, gdzie miałem piękny teren do działania w Aspen. Ciągnęło mnie jednak do ojczyzny. Chciałem tu coś zrobić. Zamierzałem pisać, zostać architektem. Stanęło na tym, że zrobiłem kilka programów telewizyjnych i ukończyłem studia trenerskie na AWF. Wkrótce okazało się, że ten śnieg jest coraz bardziej szary. Polityka brała górę nad wszystkim.
I znalazłeś się we Francji...
Dostałem ofertę pracy trenerskiej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta