Bez nowego języka
PIOTR ZAREMBA
Rok 2001 naznaczony był jak mało który politycznymi kataklizmami. Przyniósł upadek całych formacji, efektowny koniec wielu karier, ale tak naprawdę był to rok, w którym dały o sobie znać wszystkie śmiecie upychane pracowicie pod dywanem przez naszą klasę polityczną. Śmieciami nazywam dyskusje, które powinny być dawno przeprowadzone, a które ledwie się rozpoczęły.
Po pierwsze - o wejściu do Europy, a w gruncie rzeczy do globalnego świata. Lęk przed tym wejściem to jedna z głównych przyczyn ekspansji takich ludzi, jak Lepper czy liderzy Ligi Polskich Rodzin.
Po drugie - o kosztach polskiego państwa. Nikt jej zawczasu nie inicjował, ale sama się narzuciła wraz z budżetową katastrofą.
Po trzecie - o granicach upartyjnienia struktur państwowych i instytucji społecznych. Sprzeciw wobec tego upartyjnienia stał się jednym z powodów wyborczej katastrofy poprzedniego obozu rządzącego i innych fenomenów - jak względny sukces ugrupowań kontestujących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta