Cywile kierują, ale nie dowodzą
Niewiele ponad 50 proc. Węgrów opowiada się za obowiązkiem powszechnej służby wojskowej
Cywile kierują, ale nie dowodzą
Spór o władzę nad w ojskiem, jaki zrodził się w nowych, demokratycznych Węgrzech lat 90. , rozstrzygnął Sąd Konstytucyjny. Jego decyzje sprzed 2 lat przyjęto za podstawę podczas prac nad nową ustawą wojskową, która w styczniu tego roku weszła w życie. -- Od tego momentu sytuacja stała się jasna -- mówi Lajos Erdelyi, rzecznik resortu o brony -- cywile kierują armią, ale nie dowodzą.
Parlament, prezydent i rząd, a w jego imieniu cywilny minister obrony, są tymi, którzy nadzorują i kierują węgierskimi siłami zbrojnymi. Dowodzą zaś nimi mający pełnomocnictwa wojskowi.
Parlament głównym organem kontrolnym wojska
Ustawa w ojskowa nazywa rzeczy po i mieniu. Z jej zapisów wynika, że najważniejszym o rganem kontrolnym węgierskiej armii jest Zgromadzenie Narodowe. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta