Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kolorowe przeźrocza

15 lutego 2002 | TeleRzeczpospolita | KF
źródło: Nieznane

Zbliżenie

ROZMOWA KRZYSZTOFA FEUSETTE'A Z PIOTREM SZCZEPANIKIEM

Kolorowe przeźrocza

Szczepanik - jak to łatwo powiedzieć. Śpiewał "Kochać", "Żółte kalendarze", "Nigdy więcej", "Puste koperty", "Goniąc kormorany" (tę piosenkę nagrał w pół godziny) i "Zabawę podmiejską". Kocha dzikość Mazur, mieszka w lesie pod Warszawą. Był popularny - dostawał wiele listów od wielbicielek, ale najmilej wspomina chwile w Stoczni Gdańskiej. Dziś śpiewa do tekstów Zbigniewa Herberta, Jana Lechonia, Adama Zagajewskiego. W walentynki skończył 60 lat.

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

Wczoraj były walentynki. Co pan o nich sądzi?

Nic mnie nie obchodzą. Choć zakochanym życzę jak najlepiej.

Czy zmieniły się w Polsce formy okazywania uczuć?

Myślę, że to akurat zmieniło się najmniej. Uczucie to sprawa bardzo intymna, jego okazywanie zależy nie od czasów, ale od kultury ducha. Kiedy w latach 60. jeździłem z "kormoranami" i "kalendarzami", widywałem na ulicy ludzi przytulających się tak jak teraz. Jeśli widzę studentów i studentki całujących się, to jest to normalne. A czy zauważył pan kiedyś faceta ostrzyżonego na Gołotę, żeby objął dziewczynę i przytulił się do niej, albo pocałował ją w serdecznym odruchu? Raczej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2546

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Fotoreportaż

Zamów abonament