Pieśń o Wschodzie
Andrei Makine jest spadkobiercą romantycznego nurtu literatury i rosyjskiej, i francuskiej.
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Trzy motta poprzedzają wydaną właśnie w Polsce nową (nie najnowszą jednak, tą jest "Muzyka życia") powieść Andrei Makine'a. Pierwsze z nich sięga do "Zmierzchu bożyszcz" Fryderyka Nietzschego i zawiera się w pytaniu: "Źli ludzie nie mają pieśni - skądże to przychodzi, iż mają pieśni Rosjanie?".
Pytanie jest dobrze postawione i wielu światłych ludzi, już po Nietzschem, zastanawiało się, jak to możliwe, że prawda o Rosji wyraża się w pieśni właśnie. Czy wręcz jedynie w pieśni, bo przecież nie w haniebnie przez lata prowadzonej polityce, nie w historii, mającej aż nazbyt wiele wstydliwych kart, nie w literaturze nawet - bywało, że zakłamanej na potęgę.
"Requiem dla Wschodu" - na pozór nowoczesna powieść z ambicjami psychologicznymi i politycznymi, wątkiem sensacyjnym i smutną historią miłosną, w sam raz nadającą się na ekranizację - w istocie nawiązuje też do pieśni, takiej, w której lud zwykł opowiadać o tym, czym żył naprawdę, opłakiwał klęski, cieszył się ze zwycięstw, wyrażał swoje uczucia. Dumę również.
Historia zindywidualizowana
Andrei Makine zamieszkał we Francji na stałe w 1987 r. Miał wtedy 30 lat....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta