Pro publico bono
Pro publico bono
Chciałem napisać felieton wspomnieniowy o Feliksie Dzierżyńskim w 125 rocznicę urodzin tego wybitnego bolszewika i w tym celu pojechałem do stolicy, zwanej tradycyjnie Warszawą, aby w stosownej księgarni zaopatrzyć się w materiały źródłowe. Książki - mówiąc inaczej. Prosto z dworca ruszyłem na Miodową do księgarni PWN, bo pomyślałem - gdzie jak gdzie, ale w PWN o Dzierżyńskim i o tzw. rewolucji październikowej coś z pewnością znajdę. Znalazłem więcej niż mogłem marzyć. Pełny realny socjalizm! Księgarnia zamknięta na dwa dni i kartka, że mają remanent i że przepraszają. Żywa PRL. Jak pięknie! W dodatku nad wejściem do budynku Wydawnictwa rozwieszono wielki napis, że jest jakaś akcja protestacyjna. Zapewne mało zarabiają, i to mnie nie dziwi. W Polsce po słynnym, historycznym zrywie i zwycięstwie NSZZ "Solidarność" najwięcej zarabia dziś ciężarówka sypiąca piasek na zaśnieżoną jezdnię. Pisałem o tym w zeszłym tygodniu (około 1600 zł za godzinę). Specjalista lekarz położnik w szpitalu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta