Moda na "podkówki"
W czym trzymać pieniądze
Moda na "podkówki"
Już 15 grudnia w Spółdzielni Inwalidów Noma nie można było kupić skórzanych "podkówek" na bilon. Wykupili je handlowcy ze stołecznych sklepów. Otrzymali je także, jako gwiazdkowy prezent, pracownicy kilku instytucji. Tylko dlatego, że zostały wcześniej zamówione i potraktowane przez zakład jako indywidualne, nietypowe, zlecenie. Krajowe "podkówki" uzupełniły importowane -- w kilku wielkościach, najprawdopodobniej z tzw. ekologicznej (czyli sztucznej) skóry, ale za to znacznie tańsze, już od 40-60 tys. zł. Rozeszły się w ciągu kilku dni. Właściciele hurtowni zapowiadają, że sprowadzą je jeszcze, ale w niewielkich ilościach. Z amówią przede wszystkim duże portfele i damskie portmonetki zapinane na zatrzask lub sprężynki.
Głównie ze skóry i połączeń z materiałami
W Nomie produkcja "podkówek" nie jest opłacalna. Według Elżbiety Pietrzak, kierowniczki działu zbytu i zaopatrzenia, szyje je kilka osób w systemie pracy nakładczej. Wzór opracowano tak, aby można go...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta