Kraina nieodkrytej przedsiębiorczości
Kraina nieodkrytej przedsiębiorczości
- Starą chatę można kupić i za dwieście złotych, ale kilkaset razy tyle trzeba potem włożyć w jej transport, odnowienie i wyposażenie - mówi Arkadiusz Okoń, który w Zaborku pod Janowem przyjmuje gości w wiatrakach, w dawnym dworku i w budynku plebanii.
FOT. IWONA TRUSEWICZ
IWONA TRUSEWICZ
Podlasie to nie tylko gombrowiczowskie "piaski, laski i karaski". Na tej nieco zapomnianej przez biznes i turystów ziemi można znaleźć oryginalne inicjatywy gospodarcze: prywatne skanseny, pensjonaty w plebaniach i wiatrakach, leśne kolejki i firmy z sukcesem handlujące ze wschodem.
Miasteczko Siemiatycze ma regularne połączenia autokarowe z Brukselą, Bredą, Berlinem, Wilnem i Londynem. Miejscowy PKS wozi ludzi najnowszymi autobusami Volvo, DAF czy Mercedes. Firma, choć wciąż państwowa, jest dochodowa (1,5 mln zł zysku w 2001 r.).
W Białowieży działa prywatny skansen oferujący usługi turystyczne. Nadleśnictwo Hajnówka zarabia wożąc turystów zabytkową kolejką wąskotorową, a firma Krex handluje z Rosją, Białorusią i Ukrainą, kupując tam m. in. węgiel i nawozy sztuczne.
Najbardziej chyba docenił podlaską krainę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta