Strefa zamknięta
Strefa zamknięta
JERZY HASZCZYŃSKI
Z ZACHODNIEGO BRZEGU JORDANU
Żydowska osada Pesagot leży na wzgórzu. Jak na dłoni widać stąd oddaloną o kilometr Ramallę. W niedzielę widać też było czarny dym, który unosił się nad siedzibą Jasera Arafata i raz po raz słychać było strzały. W Pesagocie jest teraz więcej żołnierzy izraelskich niż żydowskich osadników. Drogę do Ramalli blokuje kilka transporterów opancerzonych i czołg.
Na masce wojskowego samochodu terenowego siwowłosa Żydówka rozłożyła plastikowe talerze z zupą jarzynową i plastikowe kubki z mocną kawą. - To dla naszych obrońców - powiedziała, patrząc z dumą na dwudziestoletnich żołnierzy, świeżo powołanych rezerwistów, którzy uczestniczą w operacji "izolowania Arafata". Przygotowała zupę i kawę razem ze swoim mężem, który teraz namawia do jedzenia i picia czekających na rozkazy młodzieńców w mundurach. Oboje mieszkają w Pesagocie od 21 lat, czyli od początku, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta