W rzeczy samej
- Gość "Rz": Czekanie na "Pianistę"
- Postacie:
- Salvatore Licitra
- Maksym
- Widzi mi się: Zwyczajne sprawy, tajemnicze słowa
- Ad vocem
- Rzeczowy przegląd prasy
- Szpilka: Niepolski "Polski"
- Przedpola elizejskie: Inflacja kandydatów
- Obyczaje i nieobyczaje: Ślub pod wodą i inne atrakcje GOŚĆ "RZECZPOSPOLITEJ"
Czekanie na "Pianistę"
LEW RYWIN
PRODUCENT FILMOWY
Dlaczego wokół "Pianisty" - najbardziej niecierpliwie oczekiwanego filmu festiwalu canneńskiego - panuje niemal całkowita cisza reklamowa?
Roman Polański od początku chciał utrzymać atmosferę tajemnicy i spokoju. Myślę, że miał rację. Ten film o holokauście, o śmierci i o sile życia trzeba przeżywać w milczeniu. Nie można przy nim stosować standardowych metod marketingowych. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy chodzili po Croisette w kapelusikach z napisem "Pianista". Na festiwalu jest tylko jeden billboard tego filmu. Proszę się też nie dziwić, że sam Polański nie udziela wywiadów. On jest znużony wiecznie tymi samymi pytaniami dziennikarzy o jego przeszłość, chce chronić swoje życie prywatne.
Jestem zresztą przekonany, że "Pianista" sam się obroni. Na
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta