Nareszcie zaczyna być normalnie
Podatkowe zawirowania
Nareszcie zaczyna być normalnie
Robert Gwiazdowski
Burza wokół stawek podatkowych świadczy o tym, że nareszcie zaczyna być w naszym kraju normalnie. I choć w ostatniej kampanii wyborczej spór o wysokość podatków nie był jeszcze głównym jej elementem, to sądząc z ostatnich wydarzeń, następnym razem politycy będą nas epatowali przede wszystkim stawkami. A każdemu, kto przedstawi wyborcom litanię pobożnych życzeń, zadane zostanie elementarne pytanie: ile to będzie kosztowało podatnika.
Na razie mamy polityczno-prawny spór o wysokość podatków na rok 1995. Wydawane w tej sprawie oświadczenia ministra finansów są z prawnego punktu widzenia żenujące. I nie można twierdzić, że kwestia jest dyskusyjna. Są oczywiście w prawie zagadnienia dyskusyjne, zwłaszcza że wiele przepisów jest źle napisanych, ale są też przepisy i zasady oczywiste. I tak jak nie można negować, że 2 x 2 = 4, tak też nie można zaprzeczyć, że według stanu prawnego na 1 stycznia 1995 r. skala podatkowa wynosi 20, 30 i 40 proc.
Zgodnie z przepisami konstytucji i ustawy o Urzędzie Ministra Finansów działa on na podstawie ustaw. Powstaje więc pytanie, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta