Kodeks na trudne czasy
- Co nowego w kodeksie pracy
- Rozmowa z profesorem Jerzym Hausnerem, ministrem pracy
- Gość "Rzeczpospolitej": Krok nieśmiały, ale w dobrym kierunku Kodeks na trudne czasy
Finał prac nad kodeksem pracy w Sejmie. W nocy z piątku na sobotę parlament - głosami koalicji oraz Platformy Obywatelskiej - znowelizował kodeks i znacznie go "uelastycznił". Ma to ulżyć przedsiębiorcom i skłonić ich do tworzenia nowych miejsc pracy. To pierwsza tak gruntowna reforma prawa pracy od sześciu lat.
Nowy kodeks - który teraz trafi jeszcze do Senatu i podpisu prezydenta - ma zmniejszyć biurokratyczne obciążenia firm i obniżyć koszty prowadzenia działalności gospodarczej.
Cieszą się rząd, posłowie koalicji oraz pracodawcy.
- Nie jest to popularna decyzja, ale mamy nadzieję, że zmiany w kodeksie pomogą pracodawcom i - w efekcie - także pracownikom - przyznaje sekretarz generalny SLD Marek Dyduch. - Wierzymy, iż wraz z "antykryzysowym pakietem Kołodki" zmiany w kodeksie doprowadzą do zmniejszenia bezrobocia - ocenia Eugeniusz Kłopotek, wiceprezes koalicyjnego PSL. - Jeżeli doprowadzą tylko do zwalniania pracowników, będziemy interweniować - ostrzega. - Na pewno jest to sukces, bo pokazaliśmy, że związkowcy i pracodawcy potrafią usiąść przy wspólnym
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta