Dookoła dnia
Okienne zgony
W Rosji łatwiej jest zginąć, wypadając z okna, niż idąc na wojnę w Czeczenii - pisze środowy anglojęzyczny dziennik "Moscow Times", powołując się na dane stołecznej milicji. W 1995 roku z okien moskiewskich domów wypadło 1400 osób, w 1998 - 1700, rok później ofiar nieszczęśliwych wypadków było 2 tys., a w roku 2001 - 2200. Teraz prawdopodobnie liczba ta zostanie pobita, bo już w tym roku przez okna swoje lub cudzych domów wypadło 1517 osób. Większość z nich to samobójcy oraz starsze kobiety, które giną w wyniku nieuwagi przy myciu szyb. Za morderstwa uważa się ok. 10 proc. "okiennych zgonów". Dziennik przypomina, że w tym samym czasie konflikty w Czeczenii kosztowały - według oficjalnych danych - życie 4 tys. rosyjskich żołnierzy.
I.R., PAP