Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzeba umieć żyć

24 sierpnia 2002 | Sport | KG
źródło: Nieznane

Rozmowa ze Zbigniewem Bońkiem, selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji

Trzeba umieć żyć

RYS. MICHAŁ KORSUN

Rz.: Bał się pan przed meczem z Belgią?

ZBIGNIEW BONIEK: Tylko jednego. Gdy przychodzi nowy szef do zakładu pracy, to pracownicy, żeby byli przekonani, że są dobrze zarządzani, powinni na początku osiągnąć dobry wynik. Przed meczem wszyscy wspominali, że debiutuję w roli selekcjonera, ale zapomnieli, jak silnego mieliśmy przeciwnika. Belgowie w każdej formacji mieli po trzech lub dwóch zawodników, którzy grali na mistrzostwach świata. Ta drużyna wygrała z Francją, a na mistrzostwach o mało nie wyeliminowała Brazylii. Liczyłem, że remis lub zwycięstwo będzie dla moich piłkarzy silną kroplówką, która pozwoli im uwierzyć, że zaczynamy iść dobrą drogą.

Czuł się pan jak gwiazda?

Jesteśmy mistrzami w kreowaniu gwiazd i obalaniu ich w ciągu pięciu minut. Tak było z Jurkiem Engelem. Nie chcę, żeby ktoś robił ze mnie gwiazdę, bo już nią byłem. Mam tylko jedno marzenie - żeby ta drużyna grała dobrze i żeby coś z nią osiągnąć. Jesteśmy i będziemy europejskim średniakiem dopóty, dopóki 20 - 30 polskich piłkarzy nie będzie grało w Bundeslidze, we Francji, Włoszech czy Hiszpanii i nie będzie nadawać tonu w klubach, w których występuje. Dopóki będziemy się zachwycać, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2705

Spis treści
Zamów abonament