Dwie ustawy i sporo zamieszania
Dwie ustawy i sporo zamieszania
Kwestia uwłaszczenia użytkowników wieczystych ma praktyczne znaczenie dla mieszkańców na zachodzie i północy Polski
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
HENRYK JĘDRZEJEWSKI, DYREKTOR DEPARTAMENTU REGULACJI RYNKU NIERUCHOMOŚCI W URZĘDZIE MIESZKALNICTWA I ROZWOJU MIAST:
Głównym problemem ustawy z 2001 r. jest zakres jej obowiązywania. Praktyka jest różna. Niektóre gminy z ziem odzyskanych i część posłów uważają, iż dotyczy ona wszystkich użytkowników wieczystych, część gmin przyjmuje, że tylko gruntów nadanych kiedyś w trybie osadnictwa rolnego. Nasz pogląd jest zbieżny z tym drugim stanowiskiem. Oznacza to, że krąg osób, które mogą skorzystać z tej ustawy, jest rzeczywiście bardzo ograniczony. Gminy z problemami, jakie powstają w związku ze stosowaniem jednocześnie dwu ustaw uwłaszczeniowych, jakoś sobie radzą. Świadczyć o tym może niewielka liczba skarg docierających do Urzędu. Gminy nie powinny unikać załatwiania wniosków na podstawie ustawy z 2001 r. Zwlekanie z ich rozpatrzeniem to podstawa do złożenia zażalenia i skargi do NSA na bezczynność urzędu.
W kwestii uwłaszczeń panuje ogromne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta