Tam byłam smarkulą
Tam byłam smarkulą
FOT. (C) MARC GARANGER
Czy fakt, że zaczęła pani pisać, oznacza, że przestanie pani śpiewać?
ANNA PRUCNAL: Ależ skąd! Myślę, że skoro napisałam - to dopiero będę śpiewać (śmiech).
Skąd się wziął pomysł na książkę? W Paryżu mówi się, że długo trzeba było panią na to namawiać.
Szalenie długo. Jest teraz taka moda, że aktorzy piszą o sobie. Ja nie chciałam. Myślałam, że jak napiszę, to zaraz umrę. Bo nie jestem pisarzem, bo nie widziałam powodu. Aż wystąpiłam do Instytutu Pamięci Narodowej o udostępnienie mojej "teczki". Chciałam wiedzieć, dlaczego przez kilkanaście lat nie mogłam przyjechać do Polski, a wszelkie wzmianki o mnie - "aż do odwołania" - były zakazane przez cenzurę.
We Francji, gdzie żyje od 1970 r., bywa nazywana "La Prucnal". W Paryżu ukazała się właśnie jej autobiograficzna książka "Urodzona w Warszawie", opisująca lata sprzed przyjazdu do Francji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta