Cie choroba i tak dalej
Cie choroba i tak dalej
Jerzy Ofierski miał ciekawe życie. To jest główny i zasadniczy wniosek, do jakiego niechybnie dojdzie każdy, kto przeczyta jego wspomnienia pod wystrzałowym tytułem "Świadek koronny. Skandale, afery, dewiacje, opisy przyrody". Cóż, przed laty znał go każdy jak Polska długa i szeroko. Tyle tylko, że nie pod rodowym nazwiskiem, lecz artystycznym pseudonimem, pod którym występował na estradzie.
Sołtys Kierdziołek z Chlapkowic z nieodłącznym kapeluszem wsadzonym zawadiacko na łeb to był ktoś. Jego monologi, zaczynające się od sakramentalnego westchnienia "Cie choroba" i wygłaszane w stylizowanej, lecz nie do podrobienia gwarze, rozbawiały do łez starych i młodych, łysych i brodatych, a myślę, że nawet portiera i profesora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta