Mama, tata i reszta
- A jak jest u nas?
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
JERZY DOMAGAłA
Od razu trzeba też wyraźnie powiedzieć: wstąpienie do Unii nie poprawi automatycznie, z dnia na dzień, sytuacji polskiej rodziny z racji li tylko przyjęcia regulacji wspólnotowych. Te bowiem nie są w znaczący sposób korzystniejsze od istniejących w Polsce. W ogóle Unia rodziną zajmuje się mało.
Przez wiele lat uważano - i taki pogląd dominuje do dziś - że rodzina to sfera prywatności i nie należy zajmować się nią na forum ogólnoeuropejskim. Efekt: choć rodzina podlega ochronie w prawie międzynarodowym i wspólnotowym: m.in. w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Europejskiej Karcie Społecznej i Paktach Praw Człowieka, a zapisy chroniące rodzinę znajdują się w konstytucjach poszczególnych państw "15", nie istnieje ujednolicona polityka rodzinna na szczeblu unijnym. Każde państwo kultywuje odrębną tradycję i model rodziny.
Brak kompetencji
Problematyka społeczna w ogóle powoli i z trudem torowała sobie drogę we wspólnocie. Najpierw, po powstaniu EWG, zajmowano się głównie prawami pracowniczymi i obywatelskimi. Sądzono, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta