Kwestia czasu, kwestia prawdy
Kwestia czasu, kwestia prawdy
Po kilku tygodniach od rozpoczęcia pracy w Iraku inspektorzy rozbrojeniowi wreszcie przedstawią Radzie Bezpieczeństwa ONZ raport ze swoich poszukiwań. Czy może to oznaczać wojnę? Na razie nie.
- Nie będziemy się spieszyć, ale czas ucieka. Nie cofniemy się przed wojną, jeśli okaże się jedynym sposobem na rozbrojenie Iraku - oświadczył wczoraj w Davos amerykański sekretarz stanu Colin Powell. Dodał, że jego kraj rezerwuje sobie prawo do samodzielnej operacji wojskowej.
Przemawiając na Światowym Forum Gospodarczym w Davos Powell zażądał, by Husajn natychmiast ujawnił prawdę o swoich programach zbrojeniowych, bo "jeśli nie rozbroi się teraz w sposób pokojowy, zostanie rozbrojony siłą". Podkreślał też, że nic nie wskazuje na to, by władze w Bagdadzie podjęły wreszcie strategiczną decyzję i oczyściły swoje arsenały, bo nawet po wielu tygodniach pracy inspektorów brakuje dowodów na to, że Irak rzeczywiście zniszczył tysiące litrów wąglika i botuliny, które miał wcześniej. Nie wiadomo też, co się stało z 30 tysiącami pocisków zdolnych przenosić broń chemiczną, 3 tysiącami ton składników do produkcji broni biologicznej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta