Klęskę w sukces zamienić
Klęskę w sukces zamienić
ANDRZEJ CELIŃSKI
Komisja śledcza nie mogła nie być powołana. Oczekiwać, iż ona właśnie wydobędzie, co ukryte, wyjaśni, co poplątane - sensu nie miało. I bez wielkiej przenikliwości można było przewidzieć, że będzie ona frontowa, głośna i bezwynikowa. Brak zgody sejmowej większości na powołanie komisji odebrałby jednak tej większości wiarygodność. Świadczyłby nieprawdziwie, że ma ona coś do ukrycia. Z tego samego powodu prace komisji są nie tylko jawne, ale na bieżąco transmitowane.
Każdy może posłuchać i zobaczyć, jak sprawy się miały. Każdy też może sam sobie wyrobić sąd. Z jednej strony to dobrze. Zaufanie do instytucji, w których dokonują się procesy polityczne, jest mizerne. Po co miałby ktoś mówić, że skrywano przed nim prawdę, że opozycja nie miała równych praw w jej wydobyciu. Z drugiej strony niedobrze. Widać jak na dłoni marność aktorów występujących w tej sztuce. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta